Friday, December 26, 2008
Boze Narodzenie.
Thursday, December 25, 2008
Wigilia.
Tu na przyjeciu za znajomymi. W wigilie ludzie otwiraja ich domu dla znajomych i kazdy cos do jedzenia przyniesie zeby sie podzielic... jesz co chcesz... ktos przyniesie owoce, ktos mieso, ktos soki itd. To byl domu osob z naszego kosciola i byl zapelniony ze wszystkimi. Popatrz na to ponizsze zdjecie, mlodzie... bez alkoholu... mowie o tym, bo wiem ze u nas to zawsze duzo alkoholu na kazdym przyjeciu... a tu to nie tak. Ludzie pija, i mlodzi pija tez, ale nie tak duzo i nie zawsze jak u nas. Tu to ludzie sa szczesliwi bez alkoholu... nie potrzebny jest zeby mic fajny czas razem. Tylko tam mowie, bo to taka duza roznica... takze nie gniewajcie sie. Ja to pije moze raz w roku, i jedno piwko, albo szklanke wina z jedzeniem. W mojej specjalnosci to nie moge pic, bo musze byc dobrym przykladem dla mlodziezy ktrora moze miec z tym klopoty, albo ich rodziny. I alkohol to ma tyle kalorii ze nie chce miec duzego brzucha od niego! Za ciezko na to pracuje! ha!
Ponizej mam dwa zdjecia z talerzami. Wzielam te zdjecia po przyjeciu, takze duzo jedzenia na nich nie ma, ale mozecie sobie zobaczyc jak to wyglada. Ludzie maja stol i kazdy jak przyniesie jedzenie do dzielenia, to poloza je na stolik i wszyscy chodza dookola z talerzem i biora co chca. Szynke mielismy, duzo ciast i saladki. Wiekszosc zjedzona, bo te stoly to juz puste!
Po przyjeciu pojechalismy dookola miasteczka zeby obejrzyc sobie swiatelka swiateczne... nie znalezlismy ich duzo, to pobralismy kilka zdjec ze sniegiem. Tutaj jest nasze miasteczko- jedna z glownych ulic na srodku miasta. Tak sobie troche mozecie zobczyc jak wyglada.
Teraz jak juz wiecie jak mi Wigilia przeszla, to jutro Wam pokaze i napisze troche o Bozym Narodzeniu.
Monday, December 22, 2008
SNIEG Wszedzie!
Sunday, December 21, 2008
Gory, Snieg, Kosciol.
Tutaj jest nasz budynek koscielny. Glowne wejscie.
... strona glowna...
...wejscie do biura i mlodziezy....

Saturday, December 20, 2008
Nocka dla Dziewczyn!
Nigdy cala noc nie robilismy jeszcze... takze to byla pierwsza i chyba ostatnia, bo nic nie spalam! Mialam ok. 9 osob co nie chcialy spac tylko latac dookola! Na szczescie my konczylismy o 8 rano, takze wszyscy do domu poszli! A ja to spalam cala sobote no i teraz to siedze obudzona, a juz 11 w nocy i jutro rano to do Kosciola znowu a 8 rano na niedziele. Z dziewczynami to zawsze "szukanego" sie bawimy w ciemnym kosciele, a one to biegaja dookola w malych grupach, bo same sie boje i krzycza jak najglosniej moga! Bawilismy sie przez kilka godzin, potem ogladalismy filmy i gralismy male gry. Tutaj sa zdjecia. Dwoch moich pracownikow pospalo sobie troche, to sie tez cieszyli!
Thursday, December 11, 2008
Ceny
Saturday, December 6, 2008
Swiateczne przyjecie.
W czwartek mielismy nasza Youth Group i jako gre, malowalismy Chad's twarz! On tego tak nie lubil, tylko musielismy zrobic, bo obiecalismy dzieciom i oni go wybrali!
Andy [moj szef] w jego stroju swiatecznym. On, to zawsze mi taka mine daje!
Sasha byla na przyjeciu, bo spiewala z kilkoma kolegami ze szkoly.
Od czwartku to znow bylam u kogos w domu i ich pieskami sie zajmowalam. Dzis to juz ostatni dzien i jutro niedziela! Dzis ide do teatru z jedna moja uczennica i bedziemy ogladac cos swiatecznego. Pozniej to do Kosciola, cos skonczyc w biurze i potem to spac, bo w niedziele musze wstac rano i po lekcjach mam duzo spotkanie ze wszystkimi.