Monday, December 28, 2009

Koledowanie

2 tygodnie przed swietami poszlismy do domu opieki starszych i spiewalismy kilka koled. kazdy sie cieszyl ze ktos o nich pomyslal i ich w swieta odwiedzil. a ja myslalam ze tylko 10 albo 15 uczniow by przyszlo, a mielismy ponad 35!!! brakowala nam kierowcow... bo taki tu mroz byl ze wszystko w autobusie zamarzlo i nie moglismy go zabrac jak planowalismy.
tydzien przed swietami mielismy przyjecie dla naszych uczniow. nie mam wszystkich zdjec jeszcze... udekorowalismy cala sale w czerwonym i bialym kolorze... przepieknie bylo...ogladalismy film i jedlismy placki.
moim uczniowie!!!

koledowanie!

przyjecie w stylu 1940.

Swieta 2009

Swieta spedzilam z Brianem i jego rodzina. Poznalam jego dwie starsze siostry (33 i 36 lat), kuzynow i dziadkow. Jedlismy bardzo duzo indyka, slodkich czerwonych zapiekanych ziemniako i saladke polska co ja zrobilam z ziemniakow. Poszlismy do kosciola w czwartek wieczorem i na spacerek do parku w piatek. Zdjecia tutaj to Brian wzial z jego profesjonalnym aparatem... ciagle mi mowi jak pieknie wygladam (po polsku bo sie sam tego nauczyl) i chcial kilka zdjec takich miec azeby je wszystkim pokazac! A romantyk z niego to niesamowity.

Juz za kilka dni nowy rok... i tak sobie mysle po tych swietach, ze zle nalogi to szybko sie wyrabiaja. Juz tacy my ludzie jestesmy... chcemy cokolwiek jest latwiejsze i lepsze... leniwi czasem i ciezko pracujacy jak trzeba... niektorzy maja duze marzenia i cele w zyciu do osiagniecia, a niektorzy to nic nie robia.. mysle tylko tyle co trzeba i z dnia na dzien przez zycie przechodza. W tym roku to ja chce miec nowe cele ... nowe i wieksze marzenia... chce azeby moje modlitwy do nieba doszly... chce nowe gory wspinac i ryzyki pobierac... chce zarobic jakos kase w koncu ... i cieszyla bym sie na slub z Brianem, jedyny ktorego kocham i na ktorego tak dlugo czekalam. Nie chce siedziec i brzuch wyrastac. Chce podrozowac... chce pisac ksiazki... chce zmienic nazwisko i pomoc komus innemu.
Nowy rok to nowa szansa na zycie.
Co TY z nia zrobisz?
Zaczyna sie w sercu i konczy w akcjii.
Powodzenia w 2010!!!

Monday, November 9, 2009

jesien i zima

Juz po powrocie do domu z Polski, moja klasa mnie tym posterem przywitala - nie moglam do mojego biura wejsc bo cale drzwi byly zasloniete... takze pod znakiem sie wygrzebywalam!
dzis mialam dzien wolny to sobie pokoj posprzatalam... zobacz jak ladnie, juz czesto tak nie wyglada bo za duzo podrozuje... do Polski, Londynu albo do Portlandu chlopaka zobaczyc... ktory bardzo za mna tesknil a ja za nim.. juz sie ciesze ze razem znow jestesmy, szkoda ze nie mogl ze mna do polski wyleciec.. moze nastepnym razem ;)
dzis rano siedzialam sobie i studiowalam, kilka ksiazek czytalam i troche pisalam - uwielbiam dobra ksiazke przy swietcze i kawce!
a u nas to juz zimno i jesien juz przemija i w gorach juz snieg... juz dzis troche spadalo... u nas w ogrodzie to pelno lisci ktorych nikt nie pozamiatal, i to nasze drzewko to juz "gole", a ja jestem glodna, takze ide sobie cos zjesc bo musze pracowac za godzinke znow....

Saturday, October 10, 2009

Wizyta juz za tydzien

Szykuje sie na przyjazd do Polski!!! Juz tylko tydzien pozostal. W Polsce 20 Pazdziernika do 27 a potem do Londynu na kilka dni!!!

Monday, October 5, 2009

Muzeum i snieg

W sobote Brian zabral mnie do duzego miasta (portland) i poszlismy do galerii artystycznej. Ponizej zdhecie ze sniadania, do ktorego mnie zabral. A jeszcze ponizej to pierwszy snieg ktory w tym roku mielismy - w niedziele rano.. ja i moja niedzielna klasa.




Monday, September 28, 2009

Poznalam kogos wlspanialego






Zdjecia, ktore moj ukochany, cudowny, wspanialy i przystojny chlopak pobral! Ma na imie Brian, ma 31 lat i lubi piec mi ciasteczka. Co tydzien sie widzimy w Piatek i Sobote, bo mieszkamy 3 godziny od siebie! On jest pastorem mlodziezowym tak jak ja... :)

Monday, August 31, 2009

Wizyta w Polsce

Hejka. Jak jeszcze nie wiecie, to zapiszcie, ze bede w Polsce 20 Pazdziernika (tego roku) i wylece 27 azeby wracocic do pracy tutaj. :)

Monday, August 17, 2009

drugi oboz mlodziezowy

Wlasnie wrocilam z drugiego obozu mlodziezowego. Nie lubilam go tak bardzo jak tego pierwszego. Wszystko brudne bylo i takie w kawalkach i stare. strasznie. W niedziele, jak tam dojechalismy, to dowiedzialam sie ze jemy obiady na metalowych talerzach! Ja nie lubie zarazkow (tylko niektorych), i nie moge jesc z metalowego talerza. Wiem ze to wszystko w mojej glowie, ale poprostu nie moge. Takze, w poniedzialek, pojechalam do sklepu i kupilam dla siebie i mojego kolegi talerze jednorazowe, bo oboje juz nie moglismy z tymi metalowymi! haha

Tutaj siedzimy sobie podczas gier. Dzieciaki cos tam sobie robili, a my ogladalismy. Ja uczylam 3 klasy dziennie podczas obozu, takze po poludniu mialam duzo czasu wolnego. Razem, uczylam 10 klass przez 4 dni. Fajnie bylo! A ponizej zdjecie na ciezarowce z Jake, ktory sie we mnie zakochal. Szkoda, ze 3 lata mlodszy jest.

Ciemno na tych zdjeciach, az padalo i zimno bylo caly czas. Tak ponuro, naprawde. U gory z moja kolezanka i wspolpracowniczka - Ania- w rozowym, i studentka Emily - w srodku. Ponizej, ja tez z tym uczniem: Emily. Ma 17 lat, a zobacz jak powaznie wyglada! Duzo Amerykanow tak tu jest. Wygladaja starzej niz sa, z powodu tego co jedza- duzo hormonow w ich jedzeniu jest. Rosna wieksi, wygladaja starzej i pozniej wszyscy sa chorzy i zawaly serca maja. Dlatego ja zawsze probuje jesc lepiej i zdrowsze jedzenie kupowac, ktore niestesty jest tu drozsze!

Monday, August 3, 2009

Specerek wieczorny, przed burza

Wczoraj wieczorem poszlam sobie na maly spacerek nad rzeka. Koncert tam byl, tylko ze nie moglam do niego wejsc bez biletu. Takze siedzialam i sluchalam go przez chiwlke z pobliskiej laweczki. Tu tylko kilka zdjec za spacerku. Mielismy duza burze i wichure, takze ciemno na tych zdjeciach, az burza do nas nadchodzila.












Wednesday, July 29, 2009

Konferencja

Tydzien temu, zaraz po powrocie z obozu mlodziezowego, wyjechalismy na konferencje, przez kilka dni. Powyzej ja z moja kolacje, przed kinem. Oczywiscie, ciasteczko! Ponizej ja z Ania w sklepie.
Powyzej ja z moja najlepsza kolezanka, Rachael... ponizej znalazlysmy sloik z kielbaskami z Niemiec... nie wiem czy ja to bym jadla...

Tutaj 3 kolezanki, Amerykanki ale pochodzenia: arabskiego i cos tam, nie pamietam.