Sunday, March 1, 2009

Niedziela Pochmurna.

Niedziela byla pochmurna i troche deszczu od Soboty nam padalo. Poszlam znow z kolezanka na ta mala wspinacze na Pillot Butte- nasze stare wulkano. Jak widac na zdjeciu- duzo zachmurzania!
Dzis wzielismy sobie na przygode inna droge. Poszlismy do szczytu i potem schodzilysmy na dol, na kolejna mala droge laskowa. Ten piasek to jest czerwony kamien wulkanowy i byl bardzo mokry no i oczywiscie ja o tym nie myslalam jak na dol schodzilysmy, to na tylku sie zjechalam i probowalam sie tego kamienia schwycic, ale nie dzialalo! Ponizej zdjecie jak na dol do drogi schodzilysmy, a powyzej to juz ta drozka.


Upieklam sobie maffiny, jak je tu nazywamy- takie jak placek tylko ze w malych pojemnikach. Oczywiscie one to z kartonika przyszly i ja tylko wode i jajka dodalam, wymieszlam i upieklam.

Te siostry z ktorymi mieszkam to sobie obiadek robily jak ja ciasto pieklam.

A ponizej to juz moje ostatnie zdjecie z Joey. Zwolnilam sie z pracy w Piatek bo mama jego to taka wariatka. naprawde, my tu myslimy ze ona z glowa i emocjami ma duze problemy. Ale zla na mnie byla.... takie glupoty. Tesknie za malym, ale on sobie rade da, no i ja tez.


No comments: